Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

5 lutego 2011 • W regionie • Głos SzczecińskiParlamentarzyści PiS w obronie szkół w gminie Chojna

Chcą zamknąć nam szkoły

Chojna. Władze miasta podają mieszkańcom nieprawdziwe dane dotyczące finansowania szkół. Obrońcy placówek oburzeni manipulacją żądają wycofania się z pomysłu likwidacji trzech placówek w gminie.

Ponad 700 tys. zł kosztuje w ciągu roku utrzymanie jednej szkoły. Z tego połowę stanowi subwencja przekazywana z budżetu państwa.

Takie informacje przekazano mieszkańcom w Lisim Polu, Godkowie i Strzelczynie.

Brutalne liczby
– Fakty są brutalne, a my z liczbami nie dyskutujemy – przekonuje Adam Fedorowicz, burmistrz Chojny.
Zdaniem dyrektorów chojeńskich placówek oświatowych, tak pokazywane liczby są manipulacją.

– Różnice mogą sięgać nawet kilkudziesięciu tysiąc złotych! A wyliczenia powinny być rzetelne! – mówi oburzona jedna z dyrektorek, bezpośrednio podlegająca burmistrzowi. Skąd ta różnica? Władze gminy Chojna do kosztów utrzymania szkół wiejskich doliczają koszty utrzymania oddziałów przedszkolnych. A przecież utrzymanie "zerówek” to obowiązek gminy. Samorząd musi je finansować w całości.

Kolejnym argumentem do zamykania szkół jest niż demograficzny. Jednak dane, które przedstawia Administracja Szkół i Infrastruktury Społecznej mówią o trendzie wzrostowym w większości podstawówek.

Mniej uczniów ma być natomiast w gimnazjach.

Co na obronę
Z kolei obrońcy placówek powołują się poziom nauczania. Ich zdaniem pod nóż idą podstawówki, które są na czele listy najlepszych w gminie Chojna.

O pomoc mieszkańcy wsi poprosili parlamentarzystów. – Postaram się zrobić wszytko, aby tę szkołę obronić – powiedział Marek Gróbarczyk, europoseł, były minister gospodarki morskiej. Swoje poparcie dla szkół zadeklarowali też posłowie Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński i Czesław Hoc (były uczeń SP w Godkowie).

Biorą sprawy w swoje ręce
Co dalej będzie ze szkołami zadecydują radni. Uchwałę intencyjną o likwidacji mają podjąć już 17 lutego. Tymczasem społeczność Lisiego Pola założyła Stowarzyszenie Wspierania Inicjatyw Społecznych, którego zadaniem miałoby być właśnie prowadzenie szkoły. Przewodniczącym został Edward Piotrowski, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Chojnie, a zastępcą Maciej Lisiecki, mieszkaniec Lisiego Pola.

– Liczymy, że władze się opamiętają i wycofają z zamiaru likwidacji szkół. Gdyby jednak do tego doszło, to nasze stowarzyszenie jest w stanie przejąć szkołę od gminy i ją poprowadzić – mówi Edward Piotrowski, przewodniczący nowego stowarzyszenia.