Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

14 kwietnia 2011 • W regionie • Polskie Radio SzczecinKomisja Gospodarki Sejmu RP poparła rezolucję o nadaniu imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego gazoportowi w Świnoujściu

Zmarły prezydent patronem gazoportu? To coraz bardziej realne.

Sejmowa Komisja Gospodarki poparła rezolucję o nadaniu imienia zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego gazoportowi w Świnoujściu.

Nazwanie terminalu na cześć prezydenta to pomysł zachodniopomorskich posłów Prawa i Sprawiedliwości. - To czy inwestycja rzeczywiście będzie nosić imię Lecha Kaczyńskiego teraz zależy od posłów - mówi Joachim Brudziński z PiS-u. - Dziś odbyło się pierwsze czytanie projektu tej rezolucji podczas posiedzenia komisji, która pozytywnie ją zaopiniowała. Rezolucja trafia teraz do Sejmu, gdzie w ramach drugiego czytania będziemy nad nią pracować na najbliższym posiedzeniu parlamentu.

Według Brudzińskiego, szanse na nadanie gazoportowi imienia Lecha Kaczyńskiego są bardzo duże. - Nie wyobrażam sobie, żeby rząd zignorował tego typu rezolucje. Inicjatywa parlamentarzystów wyszła co prawda ze Szczecina, ale już ten głos z Komisji Gospodarki jest na tyle wyraźny i mocny, że mam nadzieję, że nieodległej przyszłości będziemy świętować uroczystość nadania gazoportowi imienia Lecha Kaczyńskiego - uważa Brudziński.

Na razie nie wiadomo dokładnie, kiedy trafi ona pod obrady Sejmu. Joachim Brudziński powiedział jedynie, że chce, aby posłowie zajęli się nią jeszcze przed wyborami parlamentarnymi.