Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

18 maja 2011 • W regionie • Polskie Radio SzczecinMarek Gróbarczyk o prywatyzacji Zakładów Chemicznych Police

Nie prywatyzuje się firm, które mają tak dłużą stratę - uważa europoseł Marek Gróbarczyk. Polityk Prawa i Sprawiedliwości odniósł się tym samym do zapowiadanej przez Ministerstwo Skarbu Państwa sprzedaży akcji Zakładów Chemicznych Police.

Zdaniem byłego ministra, prywatyzacja w tej chwili może być odbierana jako działanie na szkodę spółki i Skarbu Państwa.

Opowieści, że Zakłady Chemiczne Polce wyszły już na prostą nie są prawdziwe - uważa europoseł PiS Marek Gróbarczyk. - To długa droga, żeby wyprowadzić zakład.

Były minister w rządzie Jarosława Kaczyńskiego dodaje także, że teraz jest jeszcze za wcześnie na ponowną próbę prywatyzację polickiej fabryki. - Mając 400 mln straty nie wprowadza się zakładu na giełdę, bo on przecież nie będzie przedstawiał żadnej wartości. Kto o zdrowych zmysłach zdecyduje się zainwestować w taki zakład? - pyta Gróbarczyk.

Z kolei poseł PiS Joachim Brudziński uważa, że rząd powinien dekapitalizować Zakłady Chemiczne Police. - To, co uczynił rząd niemiecki i francuski przez dokapitalizowanie nie oglądając się na Komisję Europejską, również powinno mieć miejsce w przypadku Zakładów Chemicznych Police - dodaje Brudziński.

Druga prywatyzacja spółek chemicznych ma ruszyć po wakacjach.