Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

14 marca 2012 • Publikacje • Biuro PoselskieArtykuł Marka Gróbarczyka dla portalu Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów

Na przestrzeni wieków przeistaczające się państwa Europy posiadały jedną, niezwykle istotną cechę, determinującą ich rozwój-suwerenność. Wzajemne stosunki w zasadniczy sposób wymuszały na państwach stworzenie odpowiednich warunków służących do obrony swoich dóbr. Brak takich środków stanowił istotne zagrożenie dla suwerenności, doprowadzającej w rezultacie do utraty bezpieczeństwa obywateli.

Obecna zjednoczona Europa stwarza ogromne możliwości rozwoju w duchu pokoju i wzajemnej współpracy, ale również jest źródłem zagrożeń, w tym utraty suwerenności, w rezultacie zbyt lekkomyślnie realizowanej polityki. Taki przykład stanowi Grecja, która na podobieństwo bankrutującej firmy, traci swoje aktywa, z których najważniejszy stanowi tożsamość narodowa.

To ważna lekcja, która kładzie się cieniem na bezgraniczne zaufanie i wiarę w intencje Unii Europejskiej.

W duchu „troski i realizacji wspólnej polityki energetycznej ” w Unii Europejskiej, przy jednoznacznym sprzeciwie Polski, wybudowano Gazociąg Północny stanowiący sztywne, gazowe połączenie pomiędzy Rosją, a Niemcami, mające negatywny wpływ na dywersyfikację dostaw energii do UE, a przede wszystkim pozostawiające Polskę i kraje Europy Wschodniej w bezpośrednim uzależnieniu od dostaw rosyjskiego gazu. Zapobiegawczym środkiem tak mocnego uzależnienia miał być nowo budowany Gazoport w Świnoujściu, stanowiący element dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego do Polski. Rynek skroplonego gazu ziemnego jest rynkiem wschodzącym o niebagatelnym znaczeniu dla wielu krajów świata, w tym Unii Europejskiej. Fakt ten determinował właścicieli gazociągu do wykorzystania możliwości wynikłych z tytułu budowy, w celu kontrolowania inwestycji realizowanej w Polsce. Dlatego też nie zakopano rur w dnie Bałtyku, lecz położono je na takiej głębokości, aby skutecznie ograniczyć możliwości pogłębienia toru podejściowego do portu Szczecin –Świnoujście, w wyniku czego port utracił możliwość swobodnego rozwoju.

Przy tej okazji należy zwrócić uwagę na bierną, a w zasadzie lekkomyślną politykę polskiego rządu, który nie zabezpieczył interesów polski żadną wiążącą umową. To stworzyło pewien precedens do realizacji kolejnych elementów polityki rosyjsko-niemieckiej, a mianowicie budowy kolejnych nitek gazociągu. W rezultacie planowana ilość przesyłowa zwiększy się z 55mld m3 do 110mld m3, a liczba nitek gazowych wzrasta z dwóch do czterech.

Strategia gazowa Rosji zmierza do wyłączenia z użytku funkcjonujących rurociągów lądowych i skierowanie całej ilości eksportowanego gazu do Europy poprzez budowane nitki rurociągu północnego. Komisarz do spraw energii Gunther Oettinger potwierdził tę strategię blokując unijne wsparcie dla funkcjonujących rurociągów lądowych biegnących przez między innymi Polskę. Fakt ten potwierdza przekonanie, o bardzo wybiórczym podejściu Unii Europejskiej do bezpieczeństwa energetycznego poszczególnych krajów, koncentrując się przede wszystkim na zabezpieczeniu interesów krajów starej 15-stki. Warto przypomnieć, że budowa Gazociągu Północnego decyzją Parlamentu Europejskiego została wstrzymana do czasu przeprowadzenia przez Komisję Europejską obiektywnego raportu oddziaływania na środowisko, dając odpowiedź na podnoszone zarzuty o negatywny wpływ inwestycji na środowisko naturalne Morza Bałtyckiego. Do chwili obecnej Komisja Europejska nie zajęła się tym tematem, chociaż pierwsza nitka rurociągu w listopadzie 2011 w obecności Angeli Merkel i Dmitrija Miedwiediewa została oddana do użytku. Konsorcjum Nord Stream parę dni temu ogłosiło chęć rozbudowy gazociągu o dodatkowe dwie nitki. Rezultatem takiego działania będzie utrata przychodu polskich właścicieli rurociągów gazowych z tytułu realizowanego tranzytu gazu, gdyż zostaną one umartwione, za to dodatkowym kosztem, który obciąży polskiego podatnika będzie opłata za transfer gazu niestety płacona przez Polskę właścicielom niemieckich rurociągów. Wartym uwagi jest fakt ogromnego wzrostu cen gazu płaconego przez Polskę stronie rosyjskiej. Do niedawna kształtowała się w granicach 250$ za 1000 m3, obecnie osiąga granicę 500$ za 1000m3( dane te należy traktować szacunkowo ze względu na utajnianie przez rządy szczegółów dotyczących wzajemnych umów).

Dla porównania gaz skroplony wydobywany obecnie w USA obniżył swoją cenę do 90$ za 1000m3. Powyższe wartości mają zasadnicze znaczenie na politykę energetyczną poszczególnych państw Unii Europejskiej. Dla przykładu Hiszpania 80% gazu pozyskuje poprzez swoje gazoporty stanowiące niezwykle ważny element bezpieczeństwa energetycznego tego kraju. Przyszłość europejskiego rynku gazu musi uwzględniać znaczenie i ogromną rolę gazu skroplonego wspieraną przez realizację przyjaznej polityki energetycznej. Stanowi to warunek konieczny, bez którego nie sposób zabezpieczyć bezpieczeństwa krajów EU. Celem wspólnej polityki energetycznej Unii Europejskiej powinna być szeroka rozbudowa sieci wewnątrzunijnej, tak by gwarantować wielokierunkowy transfer gazu, możliwość szybkiej rekonfiguracji przesyłu oraz duplexową funkcjonalność rurociągów. Unia Europejska powinna poszukiwać nowych źródeł i kierunków przesyłu gazu ziemnego. Dał temu wielokrotnie wyraz Parlament Europejski przyjmujący rezolucję wspierającą budowę nowego rurociągu Nabucco, dostarczającego gaz z krajów środkowego wschodu. Niestety zaangażowanie Komisji Europejskiej w realizację tego projektu jest znikome, a środki przeznaczone na ten cel niewystarczające. Warto przypomnieć, że konkurencyjny rosyjski projekt rurociągu South Stream jest na znacznie większym etapie zaangażowania, a jego realizacja stanie się niebawem faktem. Plan rosyjski zakłada południową i północną ekspansję dostaw gazu utrzymującą kraje postkomunistyczne w energetycznej zależności.

Energetyczne bezpieczeństwo Polski zależy tylko i wyłącznie od nas, a strategia jaką zrealizujemy musi zawierać ocenę ryzyka wynikającą z rozbieżności pomiędzy poszczególnymi krajami Unii Europejskiej. Dla przykładu, to, co dla Niemiec jest dywersyfikacją dostaw gazu, dla Polski stanowi dominację i jaszcze większe uzależnienie od strony rosyjskiej. Bieżąca ocena powinna opierać się chociażby na doświadczeniach ostatnich miesięcy. Arabska wiosna jest tego przykładem. Europa za cenę dostaw gazu przymykała oczy na działania reżimowych dyktatorów, obecnie w wyniku ich upadku państwa europejskie tracą grunt pod nogami i rozpaczliwie poszukując innych dostawców gazu. Nie inaczej rzecz ma się z rosyjskim dostawcą, pozostającym w bezwzględnym uzależnieniu politycznym i za przykładem krajów arabskich sytuacja może mieć podobny finał.

Nie ulega wątpliwości, że Unia Europejska reprezentując partykularne interesy niektórych państw handluje bezpieczeństwem innych.

Warto przy tej okazji przytoczyć słowa Winstona Churchilla „...mieliście do wyboru wojnę lub hańbę, wybraliście hańbę, a wojnę i tak będziecie mieli".