Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

11 lutego 2013 • W regionie • RIRMSympozjum poświęcone 93 rocznicy Zaślubin Polski z Morzem

W Koszalinie odbyło się sympozjum poświęcone 93 rocznicy Zaślubin Polski z Morzem. Podczas spotkania wspominano także 73 rocznicę pierwszej Masowej Wywózki Polaków na Sybir. Organizatorem sympozjum było Polskie Stowarzyszenie Morskie-Gospodarcze im. Eugeniusza Kwiatkowskiego.

Uroczystości poprzedziła Eucharystia sprawowana w Kościele św. Kazimierza w Koszalinie. Przewodniczył jej i homilię wygłosił ks. abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński. (...)

Dzisiaj niestety jesteśmy odwróceni plecami do morza, sprawy morskie są niesamowicie zaniedbane – podkreślał Zbigniew Wysocki z Polskiego Stowarzyszenia Morskiego-Gospodarczego im. Eugeniusza Kwiatkowskiego.

- Polska dzisiaj tak zaniedbała morze, że nie ma polityki morskiej. Jest polityka sposobu odwracania się od spraw morskich. Jeżeli dopuszczono do likwidacji Stoczni Gdańskiej, jeżeli żeglugowe firmy (nie wszystkie), ale takie jak Polskie Linie Oceaniczne i wiele mniejszych już zamknięto; jeżeli polskie rybołówstwo oceaniczne już dawno nie istnieje. Kiedy mamy do czynienia z takimi przeciwnościami, kiedy rzucane są kłody pod nogi rybakom bałtyckim – trzeba o te sprawy walczyć. Musimy o nie zabiegać w Parlamencie, w Unii Europejskiej, ale też u nas w Polsce. Również tu u nas nie ma zrozumienia, wśród dzisiejszych rządzących, dzisiejszą administrację morską, – potrzebne są zmiany. Ta myśl dojrzewa w ludziach, gdyż w prywatnych, kuluarowych rozmowach mówi się, że to dramat i ludzie go zauważają. (…) Musimy powiedzieć dosyć; tym, którzy szkodzą Polsce – apelował Zbigniew Wysocki.

Z wielkim niepokojem na działania rządu PO-PSL w gospodarce morskiej patrzy były minister gospodarki morskiej – eurodeputowany Marek Gróbarczyk.

- Jeśli chodzi o obecną politykę, to warto przypomnieć smutne wydarzenie z historii, czyli likwidację przemysłu okrętowego i dopuszczenie do zamknięcia największych stoczni produkcyjnych. Jeszcze w 2006 roku Stocznia Szczecińska była 6. co do wielkości w Unii Europejskiej. Niespełna dwa lata później, po objęciu rządów przez Donalda Tuska zniknęła z mapy gospodarczej świata – przypominał były minister gospodarki morskiej.
Podczas uroczystości wręczono także nagrody Polskiego Stowarzyszenia Morskiego-Gospodarczego im. Eugeniusza Kwiatkowskiego.

W tym roku kapituła nagrody pod przewodnictwem ks. bp. Antoniego Pacyfika Dydycza uhonorowała: ks. abp. Andrzeja Dzięga metropolitę szczecińsko- kamieńskiego, byłego ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka oraz Adama Gajkowskiego, przewodniczącego Stowarzyszenia Nasza Polonia z Australii.

Wyróżniliśmy osoby zaangażowane w sprawy ważne dla Polski – mówił kpt. Żeglugi Wielkiej Zbigniew Sulatycki, honorowy prezes Stowarzyszenia Morskiego-Gospodarczego im. Eugeniusza Kwiatkowskiego.

- Te nagrody otrzymują ludzie, którzy są zaangażowani mocno w sprawy polskie, tzw. Polonii. Dlaczego mówię tzw. Polonii? To również dotyczy Polaków mieszkających za granica wschodnią, a tam słowa Polonia się nie używa. Otrzymują za to, że bardzo mocno swoim życiem i działaniem akcentują to, co nasi ojcowie wypisali krwią na sztandarach: Bóg, Honor i Ojczyzna. Służba Panu Bogu, służba Ojczyźnie oraz postępowanie jasne klarowne i przejrzyste. To dotyczy również takich spraw jak obrona życia, jak bardzo mocne przestrzeganie społecznej nauki Kościoła, obrona polskich interesów zarówno politycznych jak i gospodarczych. (...)