Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

15 kwietnia 2013 • W regionie • Polskie Radio Szczecin„Polscy rybacy są kontrolowani pięciokrotnie częściej niż Duńczycy, których flota rybacka jest prawie czterokrotnie większa”

Polska flota rybacka jest kontrolowana wielokrotnie częściej niż inne floty europejskie - alarmują politycy Prawa i Sprawiedliwości.

Uważają, że to dyskryminacja polskich rybackich firm rodzinnych. W tej sprawie parlamentarzyści PiS-u złożyli interpelację do marszałek Sejmu Ewy Kopacz. 790 polskich kutrów rybackich było kontrolowanych ponad 10 tysięcy razy.

- Polscy rybacy są kontrolowani pięciokrotnie częściej niż Duńczycy, których flota rybacka jest prawie czterokrotnie większa - mówi były minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk. - Nie może dochodzić do takich paradoksów, że Polska jest kontrolowana 8, 10 czy 200 razy częściej w porównaniu do innych krajów i to bez żadnych powodów.

Poseł PiS-u Joachim Brudziński uważa, że to polski rząd dopuszcza do represyjnego traktowania polskich rybaków. - Po raz kolejny przedstawiciele polskiego rządu abdykują przed działaniami lobbystycznymi dużych ponadnarodowych przedsiębiorstw armatorskich, albo mówiąc wprost przed urzędasami brukselskimi - twierdzi Brudziński.

Statki rybackie kontroluje Europejska Agencja Kontroli Rybołówstwa. Na Morzu Śródziemnym takich kontroli nie ma, bo nie ma na to pieniędzy.