Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

17 października 2013 • Parlament Europejski • Biuro PoselskieInteresujące wysłuchanie publiczne w Brukseli (materiał foto)

W ostatni poniedziałek (15.10.2013) w Parlamencie Europejskim w Brukseli, na forum dwóch komisji - Komisji Rybołówstwa oraz Komisji ds. Praw Kobiet i Równych Szanso odbyło się wysłuchanie publiczne.

Posiedzenie to dotyczyło roli kobiet w rybołówstwie. Na moje zaproszenie w spotkaniu tym uczestniczyła Polka - pani Katarzyna Wysocka, która jest właścicielką kutra o długości 17 m., na co dzień stacjonującego w Ustce.


Pani Wysocka, w trakcie swojego niezwykle interesującego wystąpienia, poruszyła bardzo ważny problem dotyczący kondycji Morza Bałtyckiego, jakim jest zły stan gatunkowy dorsza bałtyckiego. W wyniku dopuszczenia przez Unię Europejską do połowów realizowanych przez statki paszowe, drastycznie spadła ilość śledzia oraz szprota, które to gatunki stanowią pożywienie dla dorsza.

W rezultacie dorsz na Bałtyku wymiera, nie ma bowiem na czym żerować. Uderza to również bezpośrednio w interesy naszych rodzimych rybaków, którzy łowią coraz mniej tego gatunku ryby.

Jako kobieta armator, Pani Wysocka przytaczała wiele przykładów złego zarządzania w rybołówstwie, co bardzo boleśnie odbija się na losie rybaków, a przede wszystkim ich rodzin. Jej wypowiedź dostarczyła wielu argumentów, które będą podstawą do wystąpienia przeze mnie z kolejnymi interpelacjami do Komisji Europejskiej.

Istnieje bowiem potrzeba wezwania organów unijnych do podjęcia nadzwyczajnych działań, służących wyeliminowaniu lub co najmniej ograniczeniu szkodliwej praktyki połowów paszowych na Bałtyku, co powinno zaowocować przywróceniem równowagi ekologicznej i zwiększeniem się ilości dorsza. Jest to w interesie naszych rybaków, których połowy są uzależnione od kondycji i ilości tej ryby.

Marek Gróbarczyk

Poseł do Parlamentu Europejskiego