10 stycznia 2014 • Publikacje • wPolityce.plNiszczycielska moc D. Tuska, czyli o tym, jak unijnymi przepisami próbuje on wykończyć polski przemysł spożywczy
Dobre bo polskie
Polska żywność jest dobra i zdrowa. Produkowana według tradycyjnych recept, nieskażona chemią, w przeciwieństwie do tego, co się dzieje w Europie Zachodniej, gdzie wciąż wybuchają afery związane z zanieczyszczeniem żywności. Polscy rolnicy i wytwórcy są naszymi najlepszymi ambasadorami i stanowią przez to poważną konkurencję dla produktów z całej Europy.
Jest to również powód dla którego rodzimi producenci są celem ataków ze strony organów Unii Europejskiej. Nie ukrywajmy, że działania Komisji nie służą realizacji zasady równego traktowania i wspierania słabszych. Wykonuje ona sugestie płynące z wielkich europejskich stolic, które bardzo dobrze wiedzą, jak bronić interesów własnych przetwórców i rybaków. Mający obecnie miejsce atak na polską żywność odbywa się przy całkowitej akceptacji rządu D. Tuska, który koncentrując się na atakach na opozycję, zapomina o walce o polskie interesy.
Unijne "nie" dla polskich wędlin
We wrześniu tego roku, na skutek działań prawodawczych Unii Europejskiej, na sklepowych półkach nie znajdziemy już ryb, wędlin i serów wędzonych tradycyjnymi metodami. W zamian za to UE funduje nam wyłącznie "wędzenie chemiczne". To - według Komisji Europejskiej - jest zdrowsze. Dzieje się to za sprawą unijnych przepisów, które regulują zawartości substancji smolistych w żywności. Sprawa ta została uregulowana w rozporządzaniu Komisji Europejskiej nr 1881/2006 z dnia 19 grudnia 2006 r. ustalającego najwyższe dopuszczalne poziomy niektórych zanieczyszczeń w środkach spożywczych. Pod płaszczykiem ochrony zdrowia wprowadza ono regulacje, które nie tylko nie służą naszej kondycji, ale również niszczą naszą gospodarkę. Nie jest to jedyny absurd, gdy idzie o regulacje unijne. Wystarczy przykładowo wspomnieć o nonsensownych przepisach, które zakazywały połowów żeńskich osobników flądry, co uderzało w rybaków Europy Środkowo-Wschodniej. Jednocześnie przepisy te zaliczają ślimaka do kategorii ryb śródlądowych, co stało się za sprawą francuskiego rządu, który dzięki tym regulacjom, może wspierać rodzime hodowle ślimaków.
Jest rzeczą głęboko skandaliczną, że D. Tusk, w obliczu zagrożenia dla działalności ważnej gałęzi polskiego sektora spożywczego, deklaruje jedynie analizę unijnych przepisów! Na analizę jest już jednak stanowczo za późno i żadne jego tłumaczenia nie zmienią zbliżającej się katastrofy. Warto przy tym wiedzieć, że rozporządzenie, które tak mocno uderza w Polskie interesy, było znane rządowi już od 2011 r. Wtedy bowiem zostały opublikowane nowe nadmiernie rygorystyczne normy. Co więcej, to właśnie rząd Tuska miał udział w ich przygotowaniu. Komisja Europejska, zanim je wydała, zapytała poszczególne państwa o ich stanowisko w sprawie norm bezpieczeństwa. D. Tusk, zamiast zadbać o naszą gospodarkę, koncentrował się wtedy jednak na zwalczaniu opozycji i nie podjął żadnych działań, które zablokowałyby wprowadzenie tego krzywdzącego dla nas rozporządzenia. Obecne stanowisko Tuska, jak zwykle udającego, że nic się nie stało, to tylko kolejne zagranie medialne i obraz jego całkowitej nieudolności.
Oczywistym faktem jest, że wszyscy konsumenci powinni być chronieni przed działaniem czynników szkodliwych. Sprzyjać temu powinno ograniczenie występowania substancji smolistych w produktach spożywczych, wynikającego z niewłaściwego wędzenia. Nie można jednak zapominać, że ten sposób konserwowania serów, wędlin i ryb był stosowany przez wieki i nie szkodził naszym przodkom, nie będzie szkodził nam i naszym dzieciom, gdy tylko prawidłowo go stosować. Od kiedy to dym powstający ze spalania drewna (liściastego) jest bardziej szkodliwy od całej tablicy Mendelejewa na wędzonych chemicznie produktach?
Unijne rozporządzenie, nakładające na Polskę konieczność wyeliminowania z obrotu produktów wędzonych tradycyjnymi metodami, nie będzie jednak jednolicie stosowane w całej Europie. Niektóre kraje zagwarantowały sobie korzystne wyjątki. Dla przykładu, uprzywilejowane zostały Szwecja i Finlandia w odniesieniu do konsumpcji ryb z regionu Morza Bałtyckiego. To właśnie tym państwom, które zadbały o swoje interesy, Komisja pozostawiła prawo nadzorowania spożycia ryb, zastrzegając sobie jedynie, w istocie niewiele dające, kompetencje do kontrolowania zawartości substancji szkodliwych w poławianych rybach (pkt. 11 części wstępnej rozporządzenia). Na podobne uprzywilejowanie mogą liczyć hodowcy sałaty oraz szpinaku, dla których dopuszczalne normy mogą być sezonowo modyfikowane (pkt 20 części wstępnej rozporządzenia). Nie można przy tym ukrywać, że Niemcy i niektóre kraje południa Europy są obecnie największymi producentami tego typu warzyw. Czy to głupota, czy też celowe działanie D. Tuska, spowodowało, że na wzór tych krajów, nasz rząd nie zagwarantował odpowiedniego poziomu ochrony dla rodzimej produkcji spożywczej?!
Upadnie wiele firm, ludzie na bruk, a rząd Tuska dalej kłamie
Konsekwencją wprowadzenia wyżej wskazanych przepisów będzie zniszczenie polskiego przemysłu spożywczego. Zamknięte zostaną zakłady drobnego przetwórstwa, które wędziły tradycyjnymi metodami. Według szacunków, zagrożone może być funkcjonowanie nawet 150-200 zakładów. Wiele osób straci pracę, a rodziny utrzymanie. Upadną również nadmorskie przetwórnie i wędzarnie ryb, które są nieodzownym elementem bieżącej działalności rybackiej. Istnieje również zagrożenie dla sprzedaży wyrobów lokalnych, w tym całej gamy serów podwędzanych. Podkreślenia wymaga, że nie są to żadne czarne scenariusze, a rzeczywistość, która nas czeka. Nie daj Boże, abyśmy doczekali sytuacji, w której za uwędzenie kiełbasy grozić będą 3 lata więzienia!
Marek Gróbarczyk
Poseł do Parlamentu Europejskiego
Czy uważasz, że rząd PO-PSL dbał w sposób należyty o sprawy ludzi związanych z gospodarką morską?
Głosów ogółem: 320
16 lipca 2015 | wPolityce.pl
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się teraz, Prawo i Sprawiedliwość zyskałoby samodzielną większość - wynika z badania pracowni Estymator dla Newsweeka
PiS
43
PO
28
Ruch Kukiza
10
PSL
5
SLD
5