21 listopada 2010 • W regionie • Głos SzczecińskiMarek Gróbarczyk uczestnikiem wieczoru wyborczego w Szczecinie
W sztabie wyborczym PiS w Szczecinie sporo ludzi. W tym połowa, to młodzi, studenci, co przy ukutym powiedzonku o "moherowych beretach” nabiera innego znaczenia. Nikt nie zna oficjalnych wyników, bo PKW dla Szczecina ich nie podała. W kuluarach mówi się jednak o przeciekach.
Nieoficjalne wyniki są obiecujące dla Krzysztofa Zaremby, kandydata PiS na fotel prezydenta miasta. Ponoć największą ilość głosów miał zdobyć Piotr Krzystek, a na drugim miejscu uplasował się Zaremba. On sam mówi powściągliwie:
- Oceniam zawsze pięć po dwunastej, a nie pięć przed dwunastą – i dodaje – Bez względu na wynik i tak jestem wdzięczny tym wszystkim, którzy patrzą realnie na świat i poparli mój program.
Napięcie rośnie, gdy w telewizji pojawiają się pierwsze wyniki z polskich miast. Jak w wyborach prezydenckich, tak i tym razem Szczecin zostaje pominięty, co spotyka się ze zgryźliwymi komentarzami o sterowaniu informacją.
- Liczymy na drugą turę wyborów w Szczecinie – mówi Joachim Brudziński.- Nie chciałbym, by było to chciejstwo i przełożyło się na oficjalny komunikat PKW, która ogłosi, że kandydat PiS rzeczywiście się znajdzie w pierwszej dwójce. Będziemy szampana otwierać dopiero wówczas, gdy taki komunikat oficjalny zostanie ogłoszony.
- To są ważne wybory, które zadecydują o tym, jak Szczecin i województwo wykorzysta swoją szansę przez najbliższe cztery lata – mówi Krzysztof Zaremba, dziękując wszystkim, którzy go wspierali, w tym żonie za cierpliwość, wsparcie i wyrozumiałość.
Mimo, że mija czas, a telewizja nadal nie podaje wyników ze Szczecina, nikt nie rozchodzi się. Na twarzach nie widać smutku czy załamania. Wszyscy namiętnie dyskutują. W kuluarach mówi się, że w skali województwa, w wyborach do sejmiku, PO wzięło pierwsze miejsce przed SLD. Na trzecim ma być ponoć PiS.
- Oceniam zawsze pięć po dwunastej, a nie pięć przed dwunastą – i dodaje – Bez względu na wynik i tak jestem wdzięczny tym wszystkim, którzy patrzą realnie na świat i poparli mój program.
Napięcie rośnie, gdy w telewizji pojawiają się pierwsze wyniki z polskich miast. Jak w wyborach prezydenckich, tak i tym razem Szczecin zostaje pominięty, co spotyka się ze zgryźliwymi komentarzami o sterowaniu informacją.
- Liczymy na drugą turę wyborów w Szczecinie – mówi Joachim Brudziński.- Nie chciałbym, by było to chciejstwo i przełożyło się na oficjalny komunikat PKW, która ogłosi, że kandydat PiS rzeczywiście się znajdzie w pierwszej dwójce. Będziemy szampana otwierać dopiero wówczas, gdy taki komunikat oficjalny zostanie ogłoszony.
- To są ważne wybory, które zadecydują o tym, jak Szczecin i województwo wykorzysta swoją szansę przez najbliższe cztery lata – mówi Krzysztof Zaremba, dziękując wszystkim, którzy go wspierali, w tym żonie za cierpliwość, wsparcie i wyrozumiałość.
Mimo, że mija czas, a telewizja nadal nie podaje wyników ze Szczecina, nikt nie rozchodzi się. Na twarzach nie widać smutku czy załamania. Wszyscy namiętnie dyskutują. W kuluarach mówi się, że w skali województwa, w wyborach do sejmiku, PO wzięło pierwsze miejsce przed SLD. Na trzecim ma być ponoć PiS.
Czy uważasz, że rząd PO-PSL dbał w sposób należyty o sprawy ludzi związanych z gospodarką morską?
Głosów ogółem: 320
16 lipca 2015 | wPolityce.pl
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się teraz, Prawo i Sprawiedliwość zyskałoby samodzielną większość - wynika z badania pracowni Estymator dla Newsweeka
PiS
43
PO
28
Ruch Kukiza
10
PSL
5
SLD
5